czwartek, 23 listopada 2006

Czego jeszcze nie wiesz o Jiyuu



*Uwielbia wysokości, najchętniej łaziłaby jak kot po wszystkich dachach i drzewach w okolicy, ale cóż, jesienna pogoda, ślisko, zimno i szaro temu nie sprzyja, więc jej nietypowe hobby musi poczekać
*Ma smykałkę do nauki języków obcych. Koreańskiego nauczyła się już jako dzieciak, kiedy chciała... przetłumaczyć jakąś k-rockową piosenkę, która jej się spodobała. Oprócz tego w miarę dobrze zna angielski, a aktualnie wzięła się za niemiecki i hiszpański
*Wiedza szkolna interesuje ją o tyle, o ile może ją wykorzystać do swoich kawałów, więc jest lekko mówiąc, wybiórcza.
*Chcesz ją czymś przekupić? Postaw jej gorącą czekoladę, obojętnie w jakiej wersji, jest wręcz uzależniona od tego przysmaku.
*W Tokio sama sobie gotowała i nauczyła się trudnej sztuki kulinarnej całkiem nieźle. Co prawda jej zamiłowanie do ostrych przypraw jest wręcz legendarne, ale jeśli przygotowuje coś dla kogoś, zdarza jej się nawet  n i e  sypnąć połowy paczki pieprzu cayenne do jednej potrawy...
*Lubi czytać mangę i oglądać anime, ale to ostatnie bawi ją tylko w towarzystwie innych fanów japońskich kreskówek
*Należy do gatunku patologicznych śpiochów, potrafi zasnąć wszędzie, o każdej porze i w każdych warunkach, a obudzenie jej jest sporym wyzwaniem
*To zadeklarowana kociara, jeśli jesteś posiadaczem wyjątkowo uroczego mruczka, lepiej trzymaj go poza jej zasięgiem, bo gotowa zagłaskać biedaka na śmierć... 
*Potrafi grać na gitarze, bassie i shamisenie. Tym ostatnim jednak nie chwali się zbytnio, uważając za dziwactwo.
*Panicznie boi się psów i wody, po tym, kiedy jacyś głupole w podstawówce wrzucili ją do basenu, próbując ją szybko nauczyć pływać (prawie wtedy utonęła, a pływać jak nie umiała, to nie umie).
*Ma dobrą orientację przestrzenną, szybko poznała cały teren wyspy i wykorzystuje to nie raz, po prostu "zapadając się pod ziemię", gdy ma dość towarzystwa... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz